#14. Bez kiczu i bez kitu ta ballada to dobra muzyczna inwestycja, czyli recenzja hitu „Zanim Odejdziesz” Red Lips

Tak jak tego sobie życzyliście wcześniej poprzez Wasze głosy oddawane na Fan Page’u Musiclife.pl, tak teraz ja prezentuję Wam utwór, któremu nie potrzebne są żadne statystyki i wykresy. Dlatego nie będzie dziś długo i rozwlekle. Będzie trzeba się przystosować do takich warunków, jakie podyktowali nam członkowie grupy, w skład której wchodzi Joanna Czarnecka, Łukasz Lazer, Marcin Romanowski i Robert Sopala.  Nagranie, które jest powyżej ocenianiu, krytykowaniu, typowaniu słabych stron i podliczaniu punktów. To konkretna propozycja od równie konkretnej, nietuzinkowej artystki, na którą mówią Ruda, która każdym nowym singlem prezentuje się, jako taki brakujący element, którego bardzo brakowało nam wśród reprezentantów polski a która dzisiaj zrobiła głośny raban na polskiej scenie muzycznej, przy pomocy swoich instrumentalistów, tak jak ona półfinalistów programu Must Be The Music.

Zanim Odejdziesz jest to trzeci singiel promujący płytę To Co Nam Było, wydaną 8 października 2013 roku. Wcześniej mieliśmy do czynienia z dwoma równie przebojowymi utworami o wysokiej sile rażenia. Tak też dziś stało się podobnie, bo mimo spokojniejszej balladowej przygrywki i wolnego tempa wokalnego, Ruda nie zwraca na siebie uwagi, jako na artystkę, która by się zatrzymała w miejscu. Śmiałbym powiedzieć, iż jest to „swojska kobieta”, która mówi to, co myśli i jest konkretna aż do bólu. W swoich tekstach bardziej bezpośrednia niż inne konkurentki no i co najważniejsze oryginalna. Osoby szukające sensacji i nagich ciał na wzór Miley Cyrus pozostaną poskromieni. Bo nie chwali się i wartością nie jest to, czy więcej jesteś w stanie odkryć, uchylić nagości – sprowokować widza poprzez jakiekolwiek erotyczne a czasem też nie moralne zabarwienie tylko to, co masz od siebie najlepsze – talent, skromność i pewność siebie, jako artysty. Nie znajdziecie drodzy mili przepychu bądź kiczu, żadnej jaskrawej, nierzadko żenującej kolorystyki bądź fajerwerków, które miałyby podkreślić jak bardzo wybuchowa i zadziorna może być sama artystka.

Dziewczyna dzięki swojej charyzmie i niezwykłej nietuzinkowości, jest dosłownie rozchwytywana w publice. Pożądana swoimi możliwościami wokalnymi, które zazwyczaj są odgrywane z kobiecym pazurem. Panowie zalecający się zapewne musieliby ponadto dużo zapracować na tak obiecującą wokalistę. Nie mało widziałem komentarzy negatywnie nacechowanych, dotyczących przeszłości tego duetu i powiem, że przeszłość nie zawsze musi być prześladowcą przyszłości. Takim przykładem jest właśnie wybicie się na powierzchnię jednym, ale porządnym muzycznym ciosem, który uderzył w słuchaczy w minione wakacje. Być może nie wszyscy słyszeli o poprzednim wcieleniu większości Red Lipsowskiego składu pod postacią Aishy i Delfina zespołu, który powstał w 2007 roku z upadku Ivana i Delfina.  Różnica między debiutanckimi wyczynami Lazera i Aśki Czarneckiej a dzisiejszą postacią płonących ust jest miażdżąca. Utwór Zanim Odejdziesz jak wspomina artystka

To bardzo osobisty numer, w którym starałam się przekazać najprawdziwsze myśli i uczucia, płynące prosto z serducha.  Chcę dzielić się ze swoimi słuchaczami tym, co dla mnie ważne, to identyfikuje mnie zarówno jako artystkę, ale także jako człowieka.

Dlatego drodzy fani Musiclife.pl oraz Red Lips, doceńcie i wysłuchajcie to, co ma do powiedzenia Wam z całego serca artystka, która pragnie Wam się ofiarować w tym, co z pewnością potrafi najszczerzej i najlepiej robić. Nie próbujcie doszukać się niewiadomo, czego bo Red Lips to nie tanie ekscesy, a dobrze zagrana i wykonana sprawna, nastrojowa (akurat w wypadku tegoż singla) marka muzyczna, której na rynku nie znajdziecie lepszej. Dzisiaj warto jest w nią zainwestować, choćby kupując ich najnowszy album, polecam!

źródło powyższego zdjęcia: musiclife.pl

źródło zasięgniętego cytatu: muzyka.interia.pl

OCENA całości: 9/10

recenzję napisał: BarteQ