RecenzjeTop News

[2015] Glassesboys "We Own The Night"

Glassesboys to jeden z najbardziej intrygujących zespołów w Polsce i za granicą. Polski duet działający od 2012 roku zdążył już osiągnąć więcej niż niektóre gwiazdy koczujące na scenie od kilkunastu lat. Jarosław Bobowik i Tomasz Wnuk tworzą muzykę dla największych gwiazd muzyki klubowej i zdobywają tytuły najlepszych producentów.
Ich debiutancki klip narobił sporego szumu, ale tego pozytywnego oczywiście. Potem znowu dali się zauważyć wydając pierwszy album, który sprzedawał się jak świeże bułeczki. Na płycie warszawskiego duetu usłyszeć można było głosy wokalistek i wokalistów z całego świata. Byli to między innymi.: Angie Brown, Tara McDonald czy Barbara Tucker. Te niesamowicie brzmiące połączenia wokalne i aranżacyjne sprawiły, że o Glassesboys od razu usłyszał cały świat.

Glassesboys to jako pierwszy duet w Polsce otrzymał możliwość podpisania kontraktu pokroju Davida Guetty, z wytwórnią Emi Music. Czy to jest wyobrażalne? Dwoje zwykłych ludzi wkrada się po cichu na muzyczny rynek i robi totalny bałagan! Takiej sławy może im pozazdrościć każdy znany DJ i nie tylko.
Duet nie przestaje komponować nawet na chwilę. W tym roku wydali swój kolejny album pod tytułem „We Own The Night”. Na krążku znalazło się 13 utworów, a w tym duża liczba wykonana została z największymi gwiazdami muzyki między innymi.: Snoop Dogg, Pitbull czy Fat Joe. Czytając to pewnie nie do wszystkich docierają te fakty, ale to prawda!
Album „We Own The Night” to dawka dobrej energii, więc polecamy posłuchać choćby jednej piosenki z płyty rano lub po pracy, aby zostać ekspresowo pobudzonym.
Krążek otwiera utwór pod tytułem „She Owns The Night”. Jedyne, co mnie tu zadowoliło to jakże dobra muzyka. Po kilku sekundach we znaki zaczyna dawać się głos, który staje się nie do zniesienia. Lepiej by było zrobić wersję instrumentalną lub zatrudnić jakiś lekki i delikatniejszy głosik.
Drugi utwór to „Come 2 America”. Też muszę się przyczepić. Gdyby nie te wydobywające na siłę głosy wokal utwór można byłoby uratować.

Fly Alone” to pierwsza piosenka, w której nie zabrakło niczego. Tak wyczekiwany przez mnie delikatny wokal połączony z bardzo ciekawą aranżacją to coś rewelacyjnego. Można schrupać! 🙂
Sun”, „Break Free”, „Name Of Love” i „Dreams” śmiało można zaliczyć do udanych utworów na tej płycie. Kolejne muzyczne zaskoczenie. Dużo połączeń melodyjnych i energetycznych brzmień oraz ciekawa zabawa wokalami. Moje uszy przyjęły to z wielką radością. 🙂
„Carbon Copy”, „Bounce Out”, „I Feel So Loved”, a także bardziej urozmaicone “ Fly Alone” to kawałki, które także pozytywnie poraziły. Nie ma się co rozpisywać. Glassesboys wykonali kawał dobrej roboty. Utworów przyjemnie się słucha i nie ważne czy to ranek czy to wieczór, ale zawsze jest na nie ochota.
Piosenką zamykającą album „We Own The Night” jest „Be Here”. I jak tu nie być uśmiechniętym, gdy słucha się takich kawałków?! Ten numer ląduje, jak najbardziej na pierwszym miejscu. Energia jest, świetny aranż jest i czego chcieć więcej? Nawet ci, którzy dużo wymagają powinni przekonać się do tego utworu!

Co o tym sądzisz?

Podekscytowany
0
Szczęśliwy
0
Kocham
0
Nie wiem
0
Raczej słabo
0

1 Komentarz

  1. Ta plyta jest super! Gratulacje!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Więcej w:Recenzje

Sprawdź również: