Recenzje

[2015] Maja Hyży "W chmurach"

„W chmurach” to debiutancki krążek młodej wokalistki Mai Hyży. O czym opowiada płyta? Otóż jest to słodko – gorzka historia, z którą każda kobieta może się utożsamić. Tak komentuje to artystka. Wszystkie 12 utworów utrzymane są w lekkim, popowym klimacie. Przyjemna dla ucha muzyka i głos sprawia, że album zyskuje rzesze fanów.

Na płycie nie brakuje wzruszeń jak i emocji. Każda piosenka o czymś opowiada, trzeba tylko umiejętnie odczytać przekaz. Każdy utwór to jakaś część historii z życia Mai. Jedne dają dużo do myślenia, a drugie sprawiają na naszej twarzy uśmiech. Wystarczy się wsłuchać.

„W chmurach” to nie tylko zbiór piosenek wolnych, do refleksji, ale także i energicznych, pogodnych, które potrafią poprawić humor i zrelaksować.
W utworach można odczuć, że Maja próbowała czerpać trochę inspiracji z soulu i R&B. Nie ma w tym nic złego, a wręcz przeciwnie. Doskonale wyszło jej wplecenie tych gatunków w swoje kompozycje. Nadało to płycie lepszego brzmienia.
A co można powiedzieć o tytule? Po dokładnym przesłuchaniu płyty wniosek jest prosty. Wokalistka chciała porwać nas swoją lekką, przyjemną i spokojną muzyką, a także swoim nieziemskim głosem daleko od ziemi, czyli pewnie w chmury. Przyznam, że jej się to udało.

Dla każdego zawsze na płycie znajdzie się kilka ulubionych i trafionych w gust utworów. Mi osobiście szczególnie w tym albumie spodobały się cztery z nich: „Kawa”, „Thelma i Louise”, „Będę kochać” oraz „Nie musisz kłamać”. Oprócz standardowej rzeczy, czyli muzyki bardzo utkwiły mi w głowie słowa piosenek.
„Kawa” – utwór, który opowiada o problemach, o tym co wydarzyło się jakiś czas temu w życiu Mai. Wiele internautów komentuje, że mówi on o problemach z jej byłym mężem Grzegorzem Hyżym. Czy taka jest prawda? Sami musicie wyciągnąć wnioski, bo każdy na swój sposób interpretuje słowa utworu. Jeśli chodzi o tytuł to jest według mnie jak najbardziej adekwatny do tekstu piosenki. Kawa – o co tak naprawdę chodzi? Problemy z którymi stykała się kiedyś Maja przeminęły, to tak samo jak filiżanka kawy. Jest i po chwili zostaje pusta. Uczucia, które kiedyś były czymś ważnym teraz nie odgrywają żadnej roli, są puste zupełnie, jak filiżanka po wypitej kawie. Co było to minęło …

„Thelma i Louise”– być może ktoś z was kiedyś zetknął się z takim tytułem? Jest to bardzo prawdopodobne, ponieważ jest to tytuł jednego filmu. Opowiada on o dwóch kobietach. To zwykłe gospodynie domowe. Pewnego dnia postanowiły oderwać się od szarej rzeczywistości i wybrały się w podróż. Utwór „Thelma i Lousie” prawdopodobnie opowiada o planach, zamiarach Mai. O tym, że chciałaby zostawić to wszystko i na chwilę uciec stąd, a z kim? Pewnie z przyjaciółką, zupełnie podobnie jak bohaterki filmu. Ciekawy motyw przewodni piosenki. Też tak uważacie?
„Będę kochać” – wokalistka śpiewa o tym, że będzie kochać. Śpiewa prawdopodobnie o zranieniu, o problemach, przez które brakowało jej sił. Po doświadczeniach życiowych w końcu zrozumiała, że nie warto rozpaczać nad tym co było. Od nowa zaczyna patrzeć na świat, nic jej już nie zatrzyma i zapewnia, że będzie kochać. A co lub kogo to pozostaje do waszej interpretacji.
„Nie musisz kłamać” – do kogo Maja kieruje te słowa? W tekście śpiewa, że uwielbia wracać do kogoś, sugeruje, że wybaczy wszystko, że chciałaby wrócić do jakiejś osoby. Czy bohaterem może być tutaj jej były mąż? Wszystko wskazuje na to, że tak, aczkolwiek to tylko moje zdanie. A co wy sądzicie na ten temat?
Uważam, że jak na pierwszą płytę jest to wielki sukces Mai. „W chmurach” to ogromna dawka pozytywnego brzmienia na najwyższym poziomie. Każdy znajdzie jakiś utwór dla siebie i bliskich.

Co o tym sądzisz?

Podekscytowany
0
Szczęśliwy
0
Kocham
0
Nie wiem
0
Raczej słabo
0

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Więcej w:Recenzje

Sprawdź również: