Agnieszka Chylińska ,,Forever Child” – pierwsze wrażenia po przesłuchaniu nowego albumu.
Agnieszka Chylińska królowa polskiej, rockowej sceny muzycznej, która posiada niepowtarzalny głos, nieoczekiwanie wróciła po 7 latach milczenia. Ostatnio wydany przez nią album to ,,Modern Rocking” z 2009 roku, wtedy to Aga podążyła w klimaty popu i na płycie już nie przelewała się agresja z którą zawsze była kojarzona wokalistka. Album ten miał mieszaną opinię, większą w tą negatywną stronę. Fani twierdząc, że artystka ,,sprzedała” swój talent, odsunęli się od niej ale do rzeczy.
Aga informowała swoich fanów, że ma dużą niespodziankę, którą ogłosi w radiu. Praktycznie wychowałam się na jej muzyce, od kiedy grała w O.N.A więc nie mogłam się doczekać nowej płyty i zaczął się czas oczekiwań. No i stało się, 30 września była premiera singla ,,Królowa Łez”, słysząc go, bez zastanowienia kupiłam nowy album.
Jako, że artystka jest znana z kontrowersji to już sama okładka intryguje. Czarno-biała fotografia, która przedstawia Agnieszkę w pozycji embrionalnej.
Płytę rozpoczyna utwór ,,Klincz”, piosenka dość bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Utwór rozpoczyna się elektronicznymi dźwiękami, później słychać głos Agnieszki w którym dosłownie brzmi jak ,,stara, dobra” Aga. Tekst w mojej opinii z tej piosenki to przekaz do wszystkich, którzy odsunęli się od niej. Śpiewa: ,, Bo to wszystko to chłam! Ja nie wiem co czuję. Ja nie wiem co widzę w nim” , ,, a może trzeba było mocniej żebrać o twój gest”. Tekst jest dość agresywny. Drugi utwór ,,Bordeline”, rozpoczyna się dość spokojnie ale późniejsze brzmienie idzie w stronę mocnych basów, które można porównać do stylu agresywnego electro-house, on również mnie zaintrygował. W albumie pojawiły się też delikatniejsze dźwięki do których należą ,, Rozpal” czy ,, Mona Liza Twoich Snów”, która brzmi trochę jak elektro-country, oba utwory wpadają w ucho i można się przy nich rozmarzyć. Piosenka pod tytułem ,,Zostaw” kojarzy mi się trochę ze stylem muzycznym zespołu The Prodigy, w refrenie słychać dużo muzyki elektronicznej, połączonej z ciężkimi riffami brzmiącej gitary. Ostatnie nagrane na płycie jest rockowe ,,Kiedy Przyjdziesz Do Mnie”, który nawiązuje do dokonań piosenkarki z wcześniejszych lat swojej kariery. Utwór pojawił się również na albumie ,,Modern Rocking”’. W marcu 2014 roku, został wydany teledysk do tej piosenki. Wychodzi na to, że jest to pożegnanie z popową wersją artystki, gdzie ostatnie słowo w tej piosence to ,,wyjdź” i to właśnie tym określeniem kończy się nowy album.
Głos Agnieszki w każdym z utworów brzmi inaczej w jednym maluje swoim swoistym głosem później słychać euforię. Teksty piosenek są bardzo wartościowe o miłości, zdradzie, bólu. Słychać w nich walkę z samym sobą, jest to podróż pomiędzy dwoma światami duszy.
Artystka w jednym z wywiadów mówi: ,, Niepewność i kompleksy sprawiają, że człowiek pragnie dla siebie jakiegoś wąskiego scenariusza. Gdy czujemy ściany blisko, wydaje nam się, że jesteśmy bezpieczni. A potem zaczynamy się dusić.”, dalej mówi: ,,Pamiętam czas, kiedy doczekałam się niezwykle roszczeniowych i wymagających fanów –niemal jak w sekcie. Żądali ode mnie konkretnego rodzaju muzyki, konkretnego wyglądu i tak dalej. Udało mi się z tego wyrwać przy płycie „Modern Rocking”, bo wiedziałam, że nie mogę i nie chcę zamknąć się w jednym stylu, ale oczywiście kosztem niechęci w pewnych środowiskach.” To wszystko przelane jest na nowy album w którym słychać kobietę niezależną i emocjonalną walkę o siebie.
Cały album to 10 bardzo emocjonalnych utworów, które utrzymują wysoki poziom do końca. W niektórych utworach Aga wylewa swoją całą złość a zaś w innych pokazuję dwoją delikatność, czułość. To eksperymentalna mieszanka dźwięków, ukazująca emocje pomiędzy, zbuntowaną Agnieszką a dojrzałą kobietą wiedzącą czego chce, czyli jak w tytule płyty ,,Forever Child”. Album jak dla mnie, nie ma żadnych minusów, to połączenie rockowego, nietuzinkowego głosu z nowoczesnym brzmieniem. W mojej opinii jest to bardzo dobry powrót Agnieszki do muzycznego świata.