Lorde o przyjaźni z Taylor Swift!

W piątek podczas wywiadu Lorde została zapytana o to czy przyjaźni się ze swoimi idolami. Wielu ludzi uważa, że w to grono wlicza się również Taylor Swift. Kiedy piosenkarka odpowiedziała wyraźnie przecząco, niektórzy odebrali to tak jakby nie przyjaźniła się już ze Swift.

Kilka godzin po tym jak media przedrukowały na wielu portalach ten właśnie wywiad, piosenkarka wydała na Twitterze oświadczenie, w którym wyjaśniła swoje, użyte  wtedy słowa.

„Wow, to frustrujące, że muszę o tym pisać online, no ale dobra.
Taylor jest moją dobrą przyjaciółką i bardzo ją kocham.
W wywiadzie o którym mowa, mówiłam o [Davidzie] Bowie i Patti Smith to o tych idolach myślałam mówiąc, że nie jesteśmy znajomymi, nie o Taylor!”

Odpowiedzialna za krążek „Melodrama„ wyjaśniła również czym tak naprawdę jest słynny ‘squad’ Taylor Swift:

„Zawsze myślałam, że to co ludzie myślą o tym, czym jest ten cały ‘squad’ jest trochę frustrujące. To nigdy nie był żaden ekskluzywny klub czy jakaś tajna społeczność. Po prostu, zwyczajnie, duże grono ludzi, z których część znam a części nie. Jak w większości z dużych grup znajomych. Wybaczcie mi więc to przewracanie oczami kiedy zapytano mnie o to tak, jakbyśmy przeszli test braterstwa krwi jakiegoś kultu.
To okropne obudzić się rano i znaleźć wszędzie nagłówki stawiające pytanie czy porzuciłeś kogoś kogo darzysz tak wielkim szacunkiem i na kim Ci tak bardzo zależy.”

Pełne tłumaczenie oświadczenia Lorde, poniżej:

„Wow, to frustrujące, że muszę o tym pisać online, no ale dobra.
Taylor jest moją dobrą przyjaciółką i bardzo ją kocham.
W wywiadzie o którym mowa, mówiłam o [Davidzie] Bowie i Patti Smith to o tych idolach myślałam mówiąc, że nie jesteśmy znajomymi, nie o Taylor!

 Zawsze myślałam, że to co ludzie myślą o tym, czym jest ten cały ‘squad’ jest trochę frustrujące. To nigdy nie był żaden ekskluzywny klub czy jakaś tajna społeczność. Po prostu, zwyczajnie, duże grono ludzi, z których część znam a części nie. Jak w większości z dużych grup znajomych. Wybaczcie mi więc to przewracanie oczami kiedy zapytano mnie o to tak,  jakbyśmy przeszli test braterstwa krwi jakiegoś kultu.
To okropne obudzić się rano i znaleźć wszędzie nagłówki stawiające pytanie czy porzuciłeś kogoś kogo darzysz tak wielkim szacunkiem i na kim Ci tak bardzo zależy. Jeszcze raz chcę podkreślić, że Taylor była przy mnie w tych bardzo trudnych jak i w tych dobrych momentach przez ostatnie 5 lat. Zawsze.

Spieprzyłam wywiad. Teraz idźcie się czegoś napić i wyjdźcie na spacer.”