Czy jest możliwe, aby w tak krótkim czasie w życiu jednej, młodej osoby wydarzyło się tak wiele? Jedna z najbardziej osobistych płyt ostatnich lat. Taką, na swój debiut stworzyła Wiktoria Zwolińska.
„przebłyski” to niemal autobiograficzna, muzyczna opowieść o wydarzeniach, przez które nie powinien musieć przechodzić nikt, a które dotknęły autorkę. Wątek trudnych doświadczeń przeplata historia romantyczna, która łagodzi i równoważy ich ciężar.
Emocjonalna, ekshibicjonistyczna, intrygująca – zarówno w warstwie lirycznej, jak i muzycznej. To paleta emocji ubrana w dźwięki zaskakujące, kojące, niekiedy bardzo nieoczywiste, a przede wszystkim poruszające.
Margaret „Siniaki i Cekiny Tour” – fotorelacja z otwarcia trasy! Poznań bawił się NIE byle jak!
Do pracy przy albumie Wiktoria Zwolińska zaprosiła osoby jej bliskie, myślące i czujące podobnie, doskonale rozumiejące jej wrażliwość. Wśród współautorów znajdziemy takich artystów, jak: Livka, dybiński, Wiktor Dyduła, lessman, Jakub Krupski czy zespół Lor.
Niektóre ze wspomnień są jak mrugające światło, jak przebłysk, który trwa ułamek sekundy, a pozastawia po sobie jakiś dziwny niepokój, niezatarty ślad. Autobiograficzna, muzyczna opowieść. Jest niczym podróż między światami… tym realnym i tym mistycznym. Zawsze uważałam, że tego rodzaju historie zdarzają się tylko w filmach… Nigdy nie myślałam, że taki scenariusz wydarzy się w rzeczywistości, że przytrafi się mnie… – opisuje sama Wiktoria.
„przebłyski” to w pełni alternatywne wydawnictwo w „dziewczyńskim” wydaniu.
Tracklista:
1. co się stało
2. kropelki
3. przypadkiem
4. nie płacz dziewczyno
5. nie wiem gdzie jestem
6. będę czekać
7. jesteś głupi
8. siódme – nie kradnij
9. bilet beze mnie
10. namieszałeś lekko
11. wracam do pokoju
12. jak Matylda
13. przebłyski

fot. materiały prasowe