Newsy

[1.12] New Music Friday #8

Wreszcie doczekaliśmy się szóstego albumu Miley Cyrus, na którym można znaleźć pare smaczków. Świąteczne Epki Sabriny Claudio oraz Tinashe zagościły na platformach streamingowych. Młody schafter powraca z drugim albumem, a ze strony popu zawitała po trzech latach Kasia Popowska. Dla wielu ten, lub przyszły tydzień może być ostatnim ważnym tygodniem w muzyce, lecz ja dalej będę wyłapywać małe talenty.

Do tej listy udało mi się zebrać pełne 10 ciekawych i świetnych propozycji z playlisty na Spotify oraz mojego radaru.
Na początek ktoś, kogo nigdy bym nie dał do tej listy. YUNGBLUD wyszedł z męczącej mnie muzyki, prawdopodobnie na chwilę, ale doceniam „mars” za zupełnie inną produkcję niż dotychczas.

Miło zaskoczyła mnie nowość od Jennifer Lopez. W piosence „In The Morning” można odnaleźć dużo swobody i przyjemności. Nic nadzwyczajnego oczywiście, lecz rzadko cokolwiek podoba mi się od J.Lo, także zapraszam do wychillowania.

Nie może tutaj zabraknąć czegoś od mojej niegdyś idolki – Miley Cyrus. Mimo, że nasze drogi raczej się rozeszły to nie powiem „Night Crawling” to jedna z najlepszych rzeczy jakie słyszałem w tym roku. Duet z Billy Idol’em wyszedł jej na tyle fenomenalnie, że nawet skuszę się poznać jego dyskografię (lepiej późno, niż wcale)

Rina Sawayama promuje swój debutancki krążek „Sawayama” i dzieli się pierwszym dodatkowym utworem z wersji deluxe „Lucid”. Propozycja raczej nie należy do topowej jakości, na tle albumu pozostawia wiele do życzenia, jednak sama Rina jest zawsze godna uwagi.

Lecimy z USA do Polski, a tam śpiewa nam przede wszystkim Kamil Kowalski z piątym już utworem „Wiosna we mnie”. Kawałek nasycony spokojem, przechodzący w ciężki refren. Wszystko przypomina mi klimaty wiosennej wyprawy do ulubionego miejsca.

Polski zespół Gypsy and the Acid Queen przeszedł sporo metamorfoz, ale to dobrze. Tym razem wydali chwytliwy kawałek alternatywnego rocka „Katastrofy”. Niby pozwalają tańczyć, ale nie ukrywają artystyczego spokoju w ambient dźwiękach.

PlanBe prezentuje nowość – „FRISBEE”. Bardzo dobry numer, do którego mam ochotę wracać, co nie zdarza się w przypadku tego Pana. A wstęp wywołuje we mnie ciarki.

Małym zaskoczeniem jest odkryty przeze mnie poznański zespół jazz’owy Bibobit. Utwór „Życie nie stawia pytań” hipnotyzuje piaskowym wydźwiękiem oraz przekonującym głosem napawa mnie melancholii oraz rozmyśleń.

Na koniec przyszedł czas na słodziutkie Panie zwiastujące święta.
Głos Tinashe to prawdziwy diament w muzyce i niestety mocno niedoceniony. Jej wykon „O Holy Night” przykuwa uwagę swoim ciepłem oraz dziwnie satysfakcjonującym podejściem w stylu modernistycznym. Ja sam w tym roku stawiam na najlepsze covery, więc Tinashe mówię TAK.

Sabrina Claudio w duecie z The Weeknd’em, który zdecydowanie pasuje do świątecznego klimatu przedstawia „Christmas Blues”, do którego możemy się rozpływać. Abel zmienia się w uroczego kompana, dzięki czemu nie tylko słyszymy inną wersję artysty, ale też istnieje możliwość wyobrażenia sobie czułości między nimi.

Co o tym sądzisz?

Podekscytowany
0
Szczęśliwy
0
Kocham
0
Nie wiem
1
Raczej słabo
0

Sprawdź także

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Więcej w:Newsy

Albumy

Justina Timberlake POWRACA!

Książę popu powraca! Justin Timberlake zaprezentował właśnie najnowszy singiel „Selfish”. To pierwszy przedsmak jego nadchodzącego ...