NewsyNowy singielPOP

[10.11] New Music Friday #6

Zeszły piątek przyniósł dla fanów Little Mix i Kylie Mingoue wyczekiwane albumy, choć obydwa dzielą na tych którzy je kochają oraz mniej lubią. Dostaliśmy również nowość od Birdy, System Of A Down czy Foo Fighters.

Jednak zdecydowałem się poszperać głębiej i wyłonić tym razem 9 pozycji, które warto zwiedzić na platformach streamingowych.

 
Kompozycja od The Dumplings jest ukłonem w stronę cierpienia kobiet w Polsce po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. ,,Każda z nas” nie jest może jakimś muzycznym osiągnięciem, ale warto docenić za potrzebny w tych czasach przekaz.
 

 
Kylie Minogue powróciła z nowym albumem, a kolejnym wartym uwagi utworem jest wyśmienite ,,Real Groove”, które zaliczam do najlepszych z krążka. Dla wszystkich miłośników dynamicznego nu-disco lub euro-dace serdecznie zapraszam.
 

 
Po dwóch latach i odejściu od uciążliwego szefa wytwórni, dziewczyny z Little Mix chcą wyjść z nami z czystą kartą. Na albumie sam nie wiem czego mam szukać, ale udało się wyłapać prawdziwą perełkę, która może być jednym z najlepszych utworów dziewczyn w ogółe – ,,Gloves Up.
 

 
Nowy polski duet, Kwiat Jabłoni, który zadebiutował w 2019 roku, nie zwalnia tempa. Dostajemy smaczną nowość ,,Mogło byc nic”, które zaczyna mi otwierać drzwi do polubienia muzyków. Szczerze, uważam to za ich dotychczas najlepszy moment. Oby tak dalej!
 

 
Hayley Mary powraca z nowym indie rockowym, energicznym kawałkiem ,,The Chain”, który bierze inspiracje z nowej fali, synth-popu oraz jangle pop. Ta mieszanka tworzy wręcz must hear perfect pop song and i oop-

 
Nowy zespół ANIMAL wkracza na parkiet z subtelną dawką indietroniki pod tytułem ,,Champagne Promises”. Pozycja warta uwagi, zwłaszcza dla osób chcących poznać muzyków od pierwszych kroczków. (Nie, to nie jest debiutancki singiel). We współpracy dobrze dobrane głosy Rebecca & Fiona.
 


Na najmocniejszy ogień postawiłem na nowość od Lucy Hate, czyli ,,LILITH”. Małoznana artystka wykonała kawał dobrej roboty, wcielając się w postać diablicy… pochodzenia Español? Próba hiszpańskiego według mnie zdała egzamin.


Japońska marzycielka Ichniko Aoba serwuje słuchaczom senny śpiew o późnej porze, gdzieś pomiędzy bajkami i lasami. Utwór jest dość przestrzenny, dzięki czemu mamy możliwość zrelaksowania się i zmieszczeniu naszych nerwów w zamian za spokój.
 


Na zakończenie przepiękna kompozycja w stylu modern classical. Ten konkretny utwór wpływa na mnie najmocniej z całego nowego krążka (który bardzo polecam). Głównie ze względu na emocjonalny wydźwięk, gdzie naprawdę nie trzeba nic więcej, żeby poczuć jak te naturalne dźwięki zdobywają miejsce w naszej głowie.
Polecam słuchać po ciemku, z kocykiem w porę chłodnej jesieni/zimy.

Co o tym sądzisz?

Podekscytowany
0
Szczęśliwy
0
Kocham
0
Nie wiem
0
Raczej słabo
0

Sprawdź także

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Więcej w:Newsy

Albumy

Justina Timberlake POWRACA!

Książę popu powraca! Justin Timberlake zaprezentował właśnie najnowszy singiel „Selfish”. To pierwszy przedsmak jego nadchodzącego ...