Billie Eilish powróciła na scenę „Saturday Night Live” (SNL), aby zaprezentować dwa utwory ze swojej najnowszej, trzeciej płyty studyjnej „Hit Me Hard and Soft”, która zadebiutowała w maju. To już jej czwarty występ w roli gościa muzycznego w tym programie.
Eilish, rozpoczęła swój udział w programie występem z ostatnim singlem, czyli utworem „Birds of a Feather”. Niebieskie ściany i sufit dopełniały lekkości utworu, który Eilish wykonywała wspólnie z bratem, Finneasem, producentem i współautorem, grającym na gitarze akustycznej.
Wszystkie dziesięć utworów z „Hit Me Hard and Soft” zadebiutowało w pierwszej czterdziestce listy Billboard Hot 100. Drugi utwór, który Eilish zaprezentowała w sobotę – „Wildflower” – miał zdecydowanie bardziej ponury charakter, a całość została odegrana w ciemnoniebieskim świetle.
Ostatni raz Eilish pojawiła się na SNL w grudniu ubiegłego roku, podczas świątecznego odcinka programu, gdzie wykonała „Have Yourself a Merry Little Christmas” oraz „What Was I Made For”, wielokrotnie nagradzaną balladę z soundtracku do filmu „Barbie”.
Eilish nie przestaje zaskakiwać swoich fanów, a jej występy na SNL są zawsze pełne emocji i artystycznego wyrazu. Jej najnowszy album z pewnością przyciągnie jeszcze większą uwagę w świecie muzyki.
W Polsce będziemy mieli okazję usłyszeć artystkę na żywo w TAURON Arenie Kraków, 3 i 4 czerwca 2025 r.