Ciekawostki Newsy Relacje Wydarzenia

Chrzest dziecka Haliny Mlynkovej!

lut 14, 2014544 views0

Każdy na pewno zna piosenkę Brathanków „Czerwone korale”. Nie wiele jednak osób wie, że była wokalistka zespołu prowadzi solową karierę i właśnie wydała kolejną płytę! „Druga strona lustra” to już 4 album Haliny. Znajdują się na nim takie piosenki jak „Aż do dna”, do którego możemy już obejrzeć teledysk, „Choć masz duży nos” czy „Ostatni raz”. Na płycie przeważa akcent irlandzki, wyraźnie usłyszymy skrzypce czy flet prosty. Album przeplata świat bajkowości z rzeczywistością. Każda z piosenek zarówno muzycznie, jak i tekstowo opowiada niepowtarzalne historie.

Płyta została wydana w październiku 2013 roku, ale chrzest odbył się dopiero 12 lutego 2014 roku w warszawskim klubie Stodoła. U boku Haliny stanął ukraińsko-polski zespół Enej. Było to piękne, magiczne wydarzenie. Pierwszy w Polsce chrzest płyty, oprócz świetnej muzyki Halina dla fanów przygotowała specjalne aranżacje, tańce, stroje itp. Wszystko oczywiście z akcentem irlandzkim! Jako iż to chrzest nie obyło się bez wody! W tym przypadku nie brała udział w wydarzeniu woda święcona, a szampan. Zgodnie z tradycjami czeskimi, oprócz płyty polewani są również matki lub ojcowie chrzestni. W tym przypadku byli to: Piotr „Lolek” Sołoducha, który po raz trzeci został ojcem chrzestnym, Jan Kubicki oraz twórca „dziecka”, partner i menadżer Haliny- Leszek Wrona! Na koncercie Halina zaśpiewała całą płytę, kilka starszych kawałków, ale nie obyło się też bez klasyku! Jak samo powiedziała „WIele ludzi zastanawia się czy dalej to śpiewam, czy nie. Oczywiście, że tak”! Porwała tłum do tańca piosenką „CZERWONE KORALE”! Dodatkowo razem z grupą Enej zaśpiewała piosenki „Skrzydlate ręce” i wcześniej większości nieznane . Wśród zaproszonych gości byli finaliście ostatniej edycji The Voice of Poland! Było to spektakularne wydarzenie! Magiczna atmosfera, każdy choc przez krótką chwilę znalazł się w swoim własnym świecie i oderwał sie od szarej rzeczywistości.

Jak myślicie? Czy Halina przełamie lody i tradycja chrztu płyty przejdzie z Czech do Polski? Miejmy nadzieję!