Royal Blood na początek, należałoby abym przedstawił muzyków, tak też zrobię – trochę encyklopedycznie:

Zespół złożony z basisty/wokalisty Mike’a Kerra i perkusisty Bena Thatchera, powstał w Worthing w 2013 roku. Latem 2013 roku, perkusista Arctic Monkeys Matt Helders wystąpił w koszulce z logo zespołu (jeszcze przed wydaniem ich pierwszego singla) podczas koncertu na Glastonbury Festival w czerwcu. 11 listopada 2013 duet wydał swój debiutancki singiel „Out of the Black”, zawierający stronę B „Come On Over”.

W listopadzie 2013 ogłoszono, że Royal Blood będzie supportował zespół Arctic Monkeys podczas dwóch występów w Finsbury Park w maju 2014. W grudniu 2013, Royal Blood dostał nominację do BBC Sound of 2014.

Royal Blood wydał swój drugi singiel „Little Monster” 11 lutego 2014. Zespół wydał też 11 marca 2014 minialbum zawierający utwory: „Out of the Black”, „Little Monster”, „Come On Over” oraz „Hole”. Ich debiutancki album Royal Blood został wydany 25 sierpnia 2014.

Mike Kerr używał wcześniej nazwy „Royal Blood”, gdy mieszkał w Australii i współpracował z perkusistą Matt’em Swanem.

Jak w ogóle dowiedziałem się o grupie? Gdzieś nazwa Royal Blood tkwiła mi w pamięci. Pewnego dnia zobaczyłem ich teledysk opublikowany w lokalnym portalu, posłuchałem i oczywiście mi się straaasznie spodobało (pomimo tego, że głównie gustuję w R&B oraz dobrym pop’ie). Zacząłem szukać informacji o zespole, a dokładniej szukać jakiś postów w znanych mi serwisach, ponieważ byłem pewien że skądś tą ich nazwę kojarzę. Oczywiście, wszystko zaczęło się od ostatniego singla „Ten Tonne Skeleton„, który towarzyszy mi do dziś.

Po sposobie mojego zapoznania z zespołem, chciałbym się trochę wypowiedzieć na temat ich muzyki. Jest to rock, jednak że tak to ujmę nie jest to rock robiony na odwal się, a raczej bardziej ambitny, klasyczny co przyciąga słuchacza. Ponadto głos wokalisty daje wrażenie dojrzałego, pewnego – jest inny, charakterystyczny a zarazem po prostu dobry. Ich pierwszy studyjny album ukazał się latem tego roku i od razu muszę przyznać, że cały jest po prostu za*ebisty! Do gustu najbardziej przypadły mi utwory „Figure It Out„, „Ten Tonne Skeleton” oraz „You Can Be So Cruel„. Każdy z nich jest inny, dosłownie i w przenośni. Może pisanie dłuższych artykułów to nie moja działka, ale chcę się z Wami podzielić muzyką Royal Blood – muzyką godną odsłuchu. Poniżej zamieszczam kilka klipów, oraz nagranie z sesji dla Deezer! Warto również zwrócić uwagę, że panowie na żywo brzmią równie dobrze, za co należą się ogromne brawa! Czekamy na dalsze losy Royal Blood 😉

Na koniec zachęcam do zakupu debiutanckiego albumu, oraz zapraszamy na koncert zespołu w Warszawie już 14 stycznia!

Najszybciej sprzedający się debiut Wielkiej Brytanii, chyba największa sensacja minionego Open’era; niemożliwe, żeby nie wrócili do Polski po takim przyjęciu. Royal Blood wystąpią 14 stycznia na solowym koncercie w warszawskim klubie Palladium. Bilety w sprzedaży od piątku 17 października, godz. 12:00.

Czy kariera zespołu może zacząć się od koszulki? Tak, jeśli zakłada ją jeden z muzyków Arctic Monkeys podczas koncertu na festiwalu Glastonbury. Nazwa Royal Blood po raz pierwszy pojawiła się na ustach fanów muzyki właśnie na skutek odzieżowej decyzji Matta Heldersa, perkusisty Małp. Kto miał chęć, dotarł do informacji, że Royal Blood pochodzą z Brighton, nie wydali jeszcze pierwszego singla i są duetem – sekcją rytmiczną, bo w skład zespołu wchodzi tylko basista/wokalista Mike Kerr i perkusista Ben Thatcher.

Teraz informacji o Royal Blood szukać specjalnie nie trzeba – znajdują się same. Royal Blood znaleźli się na liście BBC Sound Of 2014 i nominacji do Mercury Prize, zagrali jako support podczas dwóch gigantycznych koncertów Arctic Monkeys w Londynie i Dublinie, pojawili się na wielkich festiwalach Reading, Leeds i Download. Ich trasa po wielkiej Brytanii wyprzedała się w dwie minuty, a imienny album dla wytwórni Warner został na Wyspach najszybciej sprzedającą się debiutancką płytą ostatnich trzech lat, z miejsca lądując na „jedynce” listy przebojów – to wielki sukces tak dla muzyki rockowej, jak i zespołu, który na koncie ma tylko jeden album. Brytyjski dziennik The Guardian napisał, że w czasie sezonu festiwalowego dosłownie „rozniosą w pył” każdą publiczność. Tak się stało; podczas koncertu na Open’erowej Alter Stage, „w pył” poszła na szczęście nie publika, lecz część drewnianej podłogi. Występ zgromadził tak duży tłum, że tylko jego część zmieściła się w namiocie.

Teraz Royal Blood wystąpią 14 stycznia 2015 roku w warszawskim klubie Palladium. Jako goście specjalni pojawią się Mini Mansions – protegowani Josha Homme z QOTSA, którzy do gościnnego występu na swoim albumie namówili zarówno Briana Wilsona z The Beach Boys, jak i Alexa Turnera z Arctic Monkeys! Bilety w sprzedaży od piątku 17 października – o 10:00

Co o tym sądzisz?

Podekscytowany
0
Szczęśliwy
0
Kocham
0
Nie wiem
0
Raczej słabo
0

Sprawdź również...

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Więcej w:Cykl