Rok temu swoją premierę miała trzecia studyjna płyta Mery Spolsky zatytułowana „EROTIK ERA”. W rocznicę wydania tego albumu, materiał ukazuje się na wyjątkowym różowym winylu, a do sieci trafił utwór „GOTIK LOLITA” i film podsumowujący szalone dwa lata ciężkiej pracy Mery i jej zespołu przy tym projekcie.
– Dwa lata bycia in my EROTIK ERA. Uszczypnijcie mnie!!! Wzruszam się, że wydarzyło się aż tyle. Zaczęliśmy od zbudowania studia w mojej szafie, a skończyliśmy na Polandrocku w cekinach. Pomysł na płytę i tematykę zrodził mi się w głowie już dawno, bo zawsze chciałam stworzyć swój seksi świat, w którym zrzucam wszystkie kompleksy i ubrania. Inspirowały mnie gorsety Madonny, wyuzdane teksty Gwen Stefani i bezczelne teledyski Britney Spears. Wyszłam od hasła: CHCE MI SIĘ WSZYSTKIEGO i postawiłam na eksperymenty. Zapisałam się na pole dance, zaczęłam słuchać więcej muzyki elektroniczno-instrumentalnej i interesowałam się modą gotycką, punkową i BDSM. Choć piosenki powstawały w dresach to pisząc je czułam się bardzo wyzwolona. Pracowaliśmy razem z No Echoes i chcieliśmy aby EROTIK ERA była płytą do tańczenia, kochania się, skakania i szaleństwa. Założyłam, że będzie tam mniej tekstu niż muzyki, ale bardzo skupiałam się nad każdym wersem. Jestem dumna z tych dwóch lat i cieszę się, że w jakimś stopniu przełamywałam tabu wśród publiczności. Czuję, że ta płyta mnie bardzo otworzyła i z tego co widziałam, otworzyła też wiele Ludzi Spolsky. – mówi Mery Spolsky.
Dzisiaj w rocznicę premiery „EROTIK ERY” płyta ukazuje się na pięknym różowym winylu zaprojektowanym przez Tomka Kuczmę. A do sieci trafił utwór „GOTIK LOLITA”, znany fanom z tegorocznych koncertów. Tym samym artystka zamyka erę albumu „EROTIK ERA”. Wraz z innym wydanym w tym roku singlem „SANTORINI”, „GOTIK LOLITA” znalazła się na specjalnym winylowym wydaniu albumu. Premierze towarzyszy mini dokument, który pozwala zajrzeć za kulisy powstawania płyty, ukazując intensywny proces twórczy Mery, jej zespołu i szaloną podróż, jaką była praca nad „EROTIK ERĄ”.
O PŁYCIE:
Trzecia płyta Mery Spolsky to „EROTIK ERA” na limitowanym różowym winylu. Opowieść o niezależności, miłości do siebie i oda do własnego ciała, została wzbogacona o dwa dodatkowe utwory – „SANTORINI” oraz „GOTIK LOLITA”. Elektroniczny soundtrack do wytańczenia wstydu, tabu i presji, jakie nakłada na nas społeczeństwo.
– Chce mi się wszystkiego! Będę tańczyć nago na kanapie do szybkiego techno. Będę uśmiechać się do nieznajomych ludzi. Od uśmiechania pojawią mi się pierwsze zmarszczki, które zacznę w sobie lubić. Niedługo skończę trzydzieści lat i wyprowadzę swoje ciało na miasto. Wierzę, że znajdę tam swoją miłość. Przede wszystkim do samej siebie. Chcę dotykać, tańczyć, śpiewać, krzyczeć, płakać i być! A chęć do bycia jest najważniejsza. Więc jeśli mi się zachcę, to będę kujonką, wariatką, suką, dewiantką, gosposią, furiatką, heterą i matką, złośnicą, księżniczką, modliszką, mimozą, punkówą, hotuwą, brzydalą i lalką, idiotką, megierą, cnotką, palantką, okularnicą, pijaczką, diablicą, żoną fatalną, femme idealną, królową, słabą i silną. Niech nikt mi tego nie zabiera! Jestem in my EROTIK ERA i chce mi się wszystkiego! A Tobie? – mówi Mery Spolsky.
Album powstał ponownie we współpracy z producentem No Echoes. Artyści podczas pracy inspirowali się brzmieniami Moderat, Justice, Kraftwerk czy Daft Punk.
Na albumie w wersji winylowej artystka zamieściła kilka słów komentarza w formie tak zwanych “skitów”. Dodatkowo na różowej płycie znalazły się utwory, które fani Mery Spolsky bardzo dobrze znają z jej koncertów – „SANTORINI” oraz „GOTIK LOLITA”.
Tracklista
STRONA A
YOUR ORGASM IS MY RELIGION
MARIA PRZED OŁTARZEM
SUKA
SKORPION
POLSKIE CHŁOPAKY
LATEKS
STRONA B
DISKO IN MY PUSSY
EROTIK ERA
PLAYBOY
SMUTASY I KUTASY
BONE-USY:
SANTORINI
GOTIK LOLITA
fot. Adam Słaboń