Robyn ogłasza datę premiery nowego albumu „Honey”!
Nie musimy już dłużej używać hasztagu #releasehoneydamnit. Robyn ogłosiła, że jej najnowszy krążek – zatytułowany właśnie „Honey” – ukaże się 26 października.
W 2012 roku, w pierwszym sezonie serialu „Dziewczyny”, Lena Dunham użyła piosenki „Dancing On My Own” w jednej z kluczowych scen. Kawałek, który ukazał się dwa lata wcześniej, dzięki produkcji HBO zyskał kolejną falę popularności. Pod koniec 2016 roku, Lena skontaktowała się z Robyn i zapytała, czy artystka nie chciałaby napisać nowego utworu specjalnie na potrzeby ostatniego sezonu. Ponieważ wokalistka pracowała już nad nowym materiałem, zgodziła się i wysłała Dunham kilka propozycji. I tak pierwsza odsłona „Honey” ujrzała światło dzienne.
Przez następne dwa lata Robyn eksperymentowała z nieco łagodniejszymi brzmieniami. Zaprosiła do współpracy Josepha Mounta z Metronomy. Nie pominęła swoich stałych partnerów ze studia – Klasa Ahlunda, Adama Bainbridge’a (Kindness), Mr. Tophata czy Zhali. Nowe utwory powstawały w studiach w Sztokholmie, Londynie, Paryżu, Nowym Jorku i na Ibizie.
W lutym 2018 ciekawski i niecierpliwy fan zapytał Robyn: Kto decyduje o dacie premiery twojej nowej płyty?. Artystka odpisała:
I do. Some time this year honey
— Robyn (@robynkonichiwa) February 7, 2018
Latem tego roku Robyn zaprezentowała oficjalny singiel promujący nowy krążek – „Missing U”. Premierze towarzyszył krótki film, z którego mogliśmy dowiedzieć się, jak wielka jest siła muzyki. Artystka zaprezentowała nowy kawałek oraz swoje największe przeboje między innymi podczas koncertu BBC Radio 1 na Ibizie. Była także gospodynią imprezy w legendarnym klubie Pikes.
Fani, którzy nie mogli doczekać się nowego wydawnictwa Robyn (od premiery „Body Talk” minęło w końcu aż osiem lat), zaczęli domagać się informacji o nowym albumie za pomocą wpisów z hasztagiem #releasehoneydamnit.
Wreszcie poznaliśmy najważniejszą datę w kalendarzu fanów Robyn! Najnowszy album artystki, zatytułowany „Honey”, ukaże się 26 października.
Mój nowy album będzie słodkim momentem, jak chwila bardzo łagodnej ekscytacji. Bardzo zmysłowy i dobry. Podczas tworzenia „Honey” bardzo dużo tańczyłam. Odnalazłam w sobie zmysłowość i wrażliwość, której nigdy wcześniej nie miałam w sobie. Wszystko stało się łagodniejsze.
Nowoczesny świat popu powstał właśnie na wzór Robyn – NME
W 2018 roku bardzo potrzebujemy Robyn – The Guardian
Długo wyczekiwany powrót – The FADER
Osiem lat po tym, gdy „Body Talk” umocniło pozycję Robyn jako legendy, artystka wraca z piosenką tak bardzo w jej stylu, że prawie zapominamy, jak długo i z jakim utęsknieniem musieliśmy czekać na nowy materiał – Pitchfork