Publicystyka

Five Power: Ewa Farna!

Wczoraj, informowaliśmy Was, że wychodzimy ze schematów zwykłego pisania newsów i chcemy pisać dla Was coś od siebie. Dzisiaj ogłaszamy Wam cotygodniową Five Power – czyli piątkę najlepszych produkcji od danego artysty! Na początek, przedstawiamy Wam najlepszą piątkę od Ewy Farnej! Oceniamy tutaj całościową produkcję, czyli teledysk oraz samą piosenkę 🙂

ewf

5.

Na początku naszego zestawienia, no dobrze w sumie to na końcu ląduje tegoroczny singiel „Rutyna„, który jest spójny w każdym calu. Teledysk jest historią o tym, jak wygląda bycie w centrum zainteresowania. Przedstawia świat show biznesu od strony, której nie chcemy oglądać, a którą dość często sami tworzymy.

4.

Bez Łez„, czyli bardzo taneczna i pozytywna propozycja od wokalistki z roku 2011. Teledysk opowiada pewną historię, historię miłosną, ale czy tylko? Akcja rozgrywa się w domu/pokoju. Wokalistka w teledysku postanowiła zaprezentować się z tej ostrej strony, widać to chociażby po wyrazach twarzy. Nie zapominajmy o głosie Ewy, który jak zwykle spisał się na medal.

3.

W tym roku, dokładnie 6 listopada na półki sklepowe trafił najnowszy krążek artystki pod tytułem „INNA„, to właśnie na nim znajduje się najnowszy singiel wokalistki „Tu„. Mnie ujęły już same słowa, naprawdę. Jest to kompozycja utrzymana w klimacie soul/dance – czego dowodem jest refren. Piosenka idealna, jedna z lepszych jakie ukazały się na Polskim rynku. Nie mówię tego, bo tak mi ktoś kazał, po prostu warstwa liryczna jest tutaj ujmująca i nawet w najmniejszym stopniu potrafi poruszyć każdego z Nas, a dokładając do tego oficjalny teledysk nie potrzeba żadnych słów od osób trzecich.

2.

Ewakuacja” swoją premierę miała na początku roku 2011. Tutaj najbardziej podoba mi się teledysk, który jest mroczny? Nie wiem, ale to chyba nie do końca trafne określenie. Po prostu – przemyślany i udany. Elementy, które zostały tutaj wykorzystane, czyli płonący ogień, spalony papier w powietrzu – uwielbiam takie klimaty!

1.

To, że na szczycie znalazło się „Cicho” nie powinno nikogo zdziwić. Jest to utwór, który w 2009 roku przyniósł wokalistce popularność w naszym kraju. Wtedy, Ewa grała pop/rock, tętniła energią (nie mówię, że teraz jest inaczej 😛 ). Było widać w tej młodziutkiej jeszcze wokalistce, że to kwestia czasu zanim zostanie nazwana artystką. Tak, obecnie Ewa jest artystką, nie wokalistką.

Co o tym sądzisz?

Podekscytowany
0
Szczęśliwy
0
Kocham
0
Nie wiem
0
Raczej słabo
0

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Więcej w:Publicystyka

Sprawdź również: