Grzegorz „Łapa” Łapiński oraz zespół Enej parę minut temu opublikowali post informujący o odejściu z grupy saksofonisty. Grzegorz po czterech latach współpracy, setkach koncertów (w tym przystanek Woodstock) i tych wszystkich wspólnych chwilach, odchodzi z zespołu. Oprócz gry w zespole Enej, mężczyzna grał również na dwóch koncertach symfonicznych Comy. Napisał, że jedno z jego marzeń, o którym marzy jeszcze wiele ludzi, się spełniło, teraz chce spełniać kolejne. Wspomniał również, że wierzy iż kiedyś w napisach końcowych filmu będzie napis „Muzyka – Grzegorz Łapiński”. Wiele fanów jest zdruzgotanych tą wiadomością, inni przyjęli to na spokojnie i teraz trzymają kciuki z swojego idola. Osobiście byłam na kilku koncertach zespołu i trudno mi jest myśleć co będzie na następnym występie bez niego. Pamiętam jak po koncercie (miałam plakat z napisem „Bolek to mi miałeś rzucić pałeczki”, dwa dni wcześniej poprosiłam go by rzucił je do fanów) Grzegorz powiedział, że starał się wskazać Bolkowi plakat i prawie bym miała pałeczki, ale Paweł Sołoducha ma nieco za mocny rzut. Mimo wszystko nigdy nie zapomnę tej sytuacji. Miejmy nadzieję, że Grzesiek jeszcze kiedyś ujrzy swoje nazwisko w napisach końcowych, a może już niedługo ujrzymy jego płytę wśród innych na pułkach w Empiku ? 🙂 Co z tego wyjdzie ? Czas pokaże ! Trzymajmy kciuki i wierzmy w Grzesia 🙂
Podekscytowany
0
Szczęśliwy
0
Kocham
0
Nie wiem
0
Raczej słabo
0