[2020] Ptakova „Suma wszystkich dźwięków”
Jedyna w swoim rodzaju, utalentowana Natalia Ptak, znana jako Ptakova, zaprezentowała właśnie swój debiutancki album pod tytułem „Suma wszystkich dźwięków”.
Składa się on aż z 13 piosenek. Prezentuje on pewne historie, pełne wrażeń i emocji. Z pewnością każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Album otwiera utwór pod tytułem „Filozoficzny kamień”. Jakie przyjemne dźwięki nas witają! Ten numer jest tak delikatny, emanuje spokojem – doskonałe rozpoczęcie.
„Którędy droga do tych miejsc, gdzie jednostka ma sens…?” , czyli przed Wami „Telebimy kłamstw”. Tutaj bardziej zachwyciłam się tekstem, jego fragmentami. Naprawdę bardzo dobry utwór.
W międzyczasie mamy mały przerywnik jakim jest „Suma”. Zaraz po nim wkraczamy w energiczne klimaty i przechodzimy do piosenki „Labirynty”. Ten utwór to jeden z moich faworytów, uwielbiam takie pozytywne, energiczne dźwięki, w sam raz na te pochmurne i smutne dni. 🙂
„Za dużo słów” jest dla mnie takim intrygującym utworem. Dosyć tajemnicza muzyka i wokal, ale klimat robi się ciekawy, prawda?
„Siksa i dama” – tu nasuwają mi się 3 słowa: odważna, pewna siebie, ale zarazem z nutką subtelności – Ptakova.
Smaczny, aksamitny , filigranowy – to mogę powiedzieć o utworze „Panna Cotta”.
Natomiast zdecydowany, stanowczy – „Nie, nie, nie, nie muszę słuchać już żadnych twoich rad…” jest numer pod tytułem „Kastaniety”, czyli o szukaniu swojego własnego rytmu w życiu, tej właściwej drogi.
Tuż przed końcem znowu mała przerwa, tym razem to „Wiosenny deszcz”. Bardzo miło posłuchać takiej muzyki. Atutem jest to, że trwa prawie 2 minuty. Robi się naprawdę magicznie…
I na koniec utwór „Bez nas”. Oryginalny, barwny, można powiedzieć, że to zakończenie z przytupem.:)
Album „Suma wszystkich dźwięków” oceniam wysoko. To naprawdę wspaniały debiut. Jest to moje pierwsze spotkanie z Ptakovą, ale przyznaję, że już od pierwszych dźwięków wiedziałam, że to będzie doskonałe. I nie pomyliłam się. Warstwa muzyczna, liryka i wokal – nie mam się do czego przyczepić. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i… mam kolejny krążek do słuchania. A Was serdecznie zachęcam do posłuchania najnowszego albumu „Suma wszystkich dźwięków”, niech Wam umila ten trudny czas! 🙂
