AlternativeDanceElectronew music FRIDAYNewsy

[4.10] New Music Friday #1

W tym tygodniu dostaliśmy dwa spore powroty: światowy oraz polski. Mowa oczywiście o Shawnie Mendesie oraz Ewelinie Lisowskiej. Nie zabrakło długo wyczekiwanego krążka od Blackpink, który raczej nie sprostał oczekiwaniom czekających słuchaczy.

Do zestawienia wyskrobałem 7 nowych utworów, które pojawiały się po piątku zeszłego tygodnia. Szczerze mówiąc, jakość nowości nie stoi na wysokim poziomie, ale przynajmniej jest na co ucho podstawić…

Zaczynamy od Darii Zawiałow i jej ,,Manii” wydanej w wersji specjalnej zeszłorocznego albumu Helsinki. (Album został nagrodzony statuetką Fryderyka za najlepszy alternatywny pop). Zasadniczo repertuar Darii mógłby zająć więcej miejsc na liście, ale ustaliłem, że podam jedno.

Nie opuszczając naszych polskich terenów zaproponuje zapoznać się z najnowszą pozycją od trio, rodziny Waglowski Fisz Emade – ,,Na księżyc„. Utwór mocno społeczny, co akurat nie dziwi nikogo. Po raz kolejny podsycają słuchaczy przed nadchodzącym albumem ,,Duchy ludzi i zwierząt”, który ma ukazać się już 9 października. No jeśli ktoś nie przepada za partią rządzącą, to serdecznie polecam uspokoić się w przyjemnej tonacji kawałka.

Lecimy prędko na brytyjskie wyspy, aby na moment rozczulić się w przepięknej balladzie ,,We’ve Only Just Begun” w wykonaniu świeżo upieczonej mamy Natashy Khan, czyli Bat For Lashes. Oryginalnie utwór pochodzi od duetu brat-siostra The Carpenters. Słuchając BFL mam wrażenie, jakby piękno tej piosenki zabiło na nowo, nadało świeżość, ale wciąż pozostaje wierne stylistyce wokalnej. Prawdziwe cudo!

Witamy Londyn, ale nie London Grammar, tylko wokalistkę The xx, czyli Romy Madley Croft, która postanowiła spróbować wydać solo debiutancki utwór. Dostaliśmy dynamiczne, synth-popowe ,,Lifetime„, które chętnie rozgrzeje klubowy parkiet, o ile ktokolwiek zainteresuje się nią jako solistkę. Niemniej jednak intensywna dawna energii bardzo dobrze sprawdzi się w słuchawkach jak i głośnikach.

A może ktoś jest chętny na coś mniej oczywistego, i szuka nowych dźwięków, artystów z własną wizją muzyki elektronicznej. Genialna Eartheater, czyli pochodząca z Pensylwanii multiinstrumentalistka, producentka, kompozytorka oraz wokalistka w nowym projekcie ,,Phoenix: Flames Are Dew Upon Me” z urzekającym i solidnym awangardowym folkiem, łącząc elementy glitchu, psychodeliki, ambientu i elektroniki. Utalentowana wokalistka zapiera dech w piersiach w syrenim ,,Faith Consuming Hope„.

Warto zwrócić uwagę na najnowszy krążek LANY, amerykańskiego zespołu, który właśnie wydał trzeci album studyjny. W nim czeka przyjemny, melodyjny pop rock ,,heart won’t let me„.

Na koniec może coś mocniejszego. Kelsy Karter w gustownym ,,God Knows I’ve Tried” wypada niczym kultowa gwiazda. Chrapliwym wokalem sprawnie ratuje mocno przerysowaną produkcję, tworząc z tego prawdziwy ogień, zostawiają po sobie obłoki dymu.

Co o tym sądzisz?

Podekscytowany
1
Szczęśliwy
0
Kocham
0
Nie wiem
0
Raczej słabo
0

Sprawdź także

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Więcej w:Alternative