Recenzje

[2014] Shakira "Shakira"

Pojawiła się w 1991 roku, ale sławę zyskała dopiero pięć lat później za sprawą „Pies Descalzos„. Później poszło z górki. Kolejne albumy, rzesze fanów, nagrody, szacunek. Trendy w muzycznym światku się zmieniają. Kariery wielu zaczynają się spektakularnie i równie widowiskowo kończą. Pojawiło się nowe pokolenie słuchaczy, dla którego muzyka ma być przede wszystkim mało absorbującym tłem do codziennych czynności. Im prostsza, tym lepiej. Jak w takim razie Shakirze udało się tyle lat utrzymać w czołówce najpopularniejszych wokalistek, a przy tym pozostać sobą?

Pochodząca z Kolumbii artystka zaczynała od rockowych brzmień. Pod koniec lat 90. wydała dwa hiszpańskojęzyczne krążki („Pies Descalzos” i „Dónde Están los Ladrones?”), na których pokazała swoje ostrzejsze oblicze. Następny album w kolejce, „Laundry Service„, na którym to Shakira połączyła latynoskie melodie z popem i rockiem otrzymując naprawdę dobrą i przebojową mieszankę, uważam za jedno z jej lepszych dzieł. I do potańczenia („Whenever, Wherever„) i do refleksji („Fool”). Kolejne dwie płyty zachwyciły mnie jeszcze bardziej. Hiszpańskojęzyczne „Fijación Oral Vol.1” czaruje delikatnością, a anglojęzyczne „Oral Fixation Vol.2” różnorodnością (obok „Illegal” mamy „Hips Don’t Lie„; zaraz za dynamicznym „Costume Makes the Clown” błogie „Something„). Na electropopowej płycie „She Wolf” Shakira najmniej przypominała siebie. Przeprosiła za ten wyskok w dyskotekowe rejony krążkiem „Sale El Sol„, na którym wokalistka nie tylko powróciła do naturalniejszych dla siebie brzmień, ale i znów zaczęła śpiewać po hiszpańsku.

Przez lata Shakira swój muzyczny styl modyfikowała, by jej twórczość jak najbardziej pasowała do współczesnych czasów. Nie inaczej postępuje na najnowszym albumie, który dostał mało oryginalny, ale wymowny tytuł „Shakira„. Wokalistka była ostrożniejsza, jeśli chodzi o zapowiedzi płyty, od swoich koleżanek po fachu. Do moich uszu dotarły tylko opinie, że ma to być jej osobisty album będący dodatkowo powrotem do rockowych brzmień. Co do pierwszej rzeczy nie mam żadnych wątpliwości. Shakira jest szczęśliwą osobą. Przekłada się to na jej nagrania, które są bardzo optymistyczne. Jeśli zaś chodzi o gitary (w końcu z jedną artystka pozuje na okładce) – poszły w ruch i dodają przygotowanym przez Shakirę piosenkom rockowej energii. Sporo jednak na płycie popu, tanecznych brzmień, elementów country czy nawet reggae. Dla każdego coś miłego.
Najnowszy album wokalistki podzielić możemy na dwie części. Tradycyjnie – z jednej strony utwory spokojne, z drugiej żywiołowe. Zacznę od tych drugich, bo Shakira w końcu znana jest ze swoich tanecznych umiejętności i ciekawa byłam, czy będzie miała do czego kręcić biodrami podczas kolejnych koncertów. Wątpliwości rozwiewa już pierwsza piosenka – „Dare (La La La)„. Szybka, wyrazista, z klubowym posmakiem. Posiadająca świetne zwrotki, w których to Shakira balansuje na granicy śpiewu i rapu. W ucho wpada (i nie chce wylecieć!) melodia występująca po refrenie. Nie podoba mi się jednak modyfikacja wokalu artystki w dalszej części nagrania. Sama nie wierzę, że ten electropopowy kawałek przypadł mi do gustu. Wakacyjny killer. W wykonaniu każdej innej wokalistki bym go wyśmiała. Swobodnym, letnim klimatem odznacza się zawierające wpływy reggae „Cut Me Deep„. Ostrzejszymi piosenkami są „Spotlight” oraz „Empire„. Nieco spokojniej, ale wciąż gitarowo jest w „You Don’t Care About Me„. Nie możemy zapomnieć o najszerzej komentowanym utworze z „Shakira” – singlu „Can’t Remember to Forget You„. Udział Rihanny w tym projekcie miał przełożyć się na komercyjny sukces, a tymczasem utwór dużej kariery nie zrobił. A szkoda, bo to dość ciekawa propozycja. Chociaż strasznie rozdmuchana. Trochę popu, trochę muzyki dance, gdzieniegdzie reggae a na dokładkę rockowy refren. Co za dużo to niezdrowo. Mamy również przebojowe, ale wiejące nudą „The One Thing„.
Przedstawicielką spokojniejszej części albumu jest akustyczna, urocza kompozycja „23„. To śliczna piosenka, która pokazuje nam liryczną stronę artystki. Należę również do fanów zaśpiewanego po hiszpańsku utworu „Loca Por Ti„, które brzmi jak cudownie odnaleziona piosenka z płyty „Sale el Sol„. Całkiem ładnie przedstawia się również zawierające w sobie wpływy muzyki country „Broken Record„, w którym warto zwrócić uwagę na cichą pierwszą zwrotkę, w której uwaga skupia się na pięknym, charakterystycznym wokalu Shakiry. Najmniej z balladowych kawałków podoba mi się duet z kolegą Kolumbijki z planu „The Voice” – Blakiem Sheltonem. Podobnie jak to miało miejsce w jego współpracy z inną jurorką tego talent show, Christiną Aguilerą, tak i Shakira przejęła muzyczny styl Sheltona. „Medicine” to przebojowa piosenka z szufladki z napisem country. Nie zaskakuje, nie zachwyca. Blake brzmi bardzo przeciętnie, a, co wiemy chociażby ze wspomnianego już duetu z Aguilerą „Just a Fool„, pochwalić się może mocnym głosem.
Po usłyszeniu singla „Can’t Remember to Forget You” przestałam pokładać w płycie Shakiry jakieś wielkie nadzieje. Ok, utwór jest całkiem niezły, ale w pamięci mam przecież wiele innych, dużo lepszych kompozycji artystki. Na szczęście jej najnowszy studyjny album „Shakira” okazał się być pozytywnym zaskoczeniem. Nie ma na nim może typowych dla wokalistki tanecznych piosenek, ale cieszy, że szybsze nagrania na krążku zawierają w sobie rockowe elementy. Z kolei ballady nie przynudzają, ale robią dobre wrażenie swoją prostotą. Shakirze wystarczy jedynie gitara akustyczna, by oczarować słuchacza. Gratuluję całkiem udanej płyty, ale zadaję pytanie, czy z podstawowej wersji płyty nie można by usunąć „Nunca Me Acuerdo De Olvidarte” (hiszpańskie „Can’t Remember to Forget You„) na rzecz pięknej ballady „That Way” z edycji deluxe.

Najlepsze: „Dare (La La La)”, „Cut Me Deep”, „Loca por Ti”
Najgorsze: „The One Thing

RECENZJE NAPISAŁA : Zuziio

Co o tym sądzisz?

Podekscytowany
0
Szczęśliwy
0
Kocham
0
Nie wiem
0
Raczej słabo
0

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Więcej w:Recenzje

Sprawdź również: